Od początku prymasowskiego posługiwania kard. August
Hlond przekonywał, że „nikt nie może być obojętny na to, że czwarta część
narodu żyje wśród obcych w trudnych i nienormalnych warunkach, wydana
częstokroć na wyzysk i nędzę”.
W 1926 r. arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim, a tym
samym prymasem Polski i protektorem wychodźstwa polskiego został biskup
katowicki August Hlond. Nowy Prymas dobrze znał sytuację polskich emigrantów i
miał świadomość ich potrzeb religijnych, bowiem sam, zanim został prymasem,
ponad 20 lat przebywał poza ojczyzną. W Warszawie w 1929 r., w czasie Zjazdu
Polaków z Zagranicy, poinformował: „Episkopat Polski stara się duszpasterstwo
zagraniczne ująć w nową formę”. I rzeczywiście, całym sercem zajął się
emigracją, pojmując to jako uczestnictwo w misji Dobrego Pasterza.
Postawił fundamenty
Prymas Hlond, mając na uwadze zorganizowanie centralnego
kierownictwa duszpasterstwa emigracyjnego, w 1928 r. powołał Komisję Biskupów
ds. Duszpasterstwa Zagranicznego. Osobiście przewodniczył tej komisji jako
ważnemu organowi doradczemu wspierającemu jego działania. Przy kancelarii
prymasa w Poznaniu zorganizował Centralę Duszpasterstwa Zagranicznego jako
jeden z głównych jej wydziałów. Centrala gromadziła wszelkie informacje o
stanie i potrzebach duszpasterstwa emigracyjnego, prowadziła pertraktacje z
biskupami krajów pobytu polskich emigrantów, utrzymywała kontakt z polskimi
misjami katolickimi, organizowała wyjazdy księży i osób konsekrowanych do
duszpasterstwa za granicą, koordynowała działalność dzieł opiekuńczych nad
emigrantami w kraju, nawiązywała współpracę z odpowiednimi instytucjami
świeckimi, promowała idee opieki nad emigrantami, pozyskiwała fundusze na
potrzeby duszpasterstwa emigracyjnego. Działalność Centrali za granicą
wspierali delegaci, biskupi i kapłani, których prymas Hlond wysyłał do krajów
pobytu polskich wychodźców, aby nawiązywali z nimi kontakty, umacniali ich
duchowo, wizytowali polskie placówki duszpasterskie i przekazywali wskazówki
posługującym tam księżom.
Ważnym wydarzeniem zapewniającym skuteczność działań
kard. Hlonda było nadanie mu przez Stolicę Apostolską tytułu protektora
polskiego wychodźstwa. Prymas Hlond uzyskał ten tytuł na własną prośbę i od tej
chwili mógł występować w imieniu Stolicy Apostolskiej w sprawach polskich
emigrantów. Tytuł ten dawał mu nowe możliwości organizowania duszpasterstwa
polskiego za granicą i kierowania nim w łączności z biskupami miejsca,
opiekowania się polskimi emigrantami i ich duszpasterzami, pertraktowania z
biskupami osiedlania się polskich wychodźców w celu uzyskania uprawnień dla ich
duszpasterzy, interweniowania w Stolicy Apostolskiej. Skuteczności opieki nad
Polakami za granicą, według planu prymasa Hlonda, służyła reorganizacja
krajowej bazy duszpasterstwa emigracyjnego. W rozumieniu Prymasa polskie
duszpasterstwo za granicą nie może istnieć w oderwaniu od Kościoła w Polsce,
lecz potrzebuje jego duchowego, moralnego i personalnego wsparcia.
Duszpasterstwo w Polsce pełni niezastąpioną funkcję opieki nad opuszczającymi
kraj i polega na przygotowywaniu wiernych do życia w warunkach emigracyjnych, duchowym
towarzyszeniu na obczyźnie oraz opiece nad powracającymi do ojczyzny.
Posłał siewców
Prymas Hlond za pierwszy ośrodek duszpasterstwa
emigracyjnego uważał każdą parafię w Polsce. Podkreślał, że opieka nad
emigrantami należy „do nowoczesnych zadań duszpasterskich proboszczów”. W jej
ramach wyliczał: prowadzenie dokładnego spisu emigrantów z parafii,
utrzymywanie z nimi kontaktu listownego, wysyłanie im czasopism katolickich i
dobrych książek, zorganizowanie w parafii oddziału Stowarzyszenia Opieka Polska
nad Rodakami na Obczyźnie, organizowanie obchodów Dnia Emigranta,
przeprowadzanie – dwukrotnie w roku – zbiórek pieniężnych na polskie
duszpasterstwo zagraniczne. Według kard. Hlonda, parafia jest „żywą komórką
Kościoła” i w jej misji wobec wychodźców mają uczestniczyć wszyscy wierni, a
nie tylko proboszcz. Prymas Hlond angażował wiernych świeckich w apostolat
wychodźczy. Zreorganizował i nadał katolicki charakter Stowarzyszeniu Opieka
Polska nad Rodakami na Obczyźnie. Wyznaczył mu cel, którym było „oddanie się na
służbę wychodźstwa, aby je otoczyć opieką społeczną i moralną w czasie podróży
i za granicą, a utrzymując z nim łączność duchową, dać mu moralne wsparcie o
rodzimą kulturę i obyczaje”.
Prymas Hlond promował ideę apostolatu emigracyjnego podczas
dorocznych uroczystości Dnia Emigranta Polskiego, w których czynnie
uczestniczył, np. celebrując uroczystą Mszę św. transmitowaną przez radio. Od
stycznia 1937 r. m. in. z jego inicjatywy zaczęto obchodzić Dzień Polaka z
Zagranicy. Rozwijające się na świecie duszpasterstwo polskojęzyczne
potrzebowało nowych kapłanów z Polski. W tym celu utworzył już w 1928 r.
Seminarium Zagraniczne w Gnieźnie i Poznaniu, mające kształcić przyszłych
kapłanów, którzy deklarują przynajmniej przez 12 lat pracę wśród wychodźców.
Dostrzegając brak kapłanów, zamierzał duszpasterstwo za granicą powierzyć
jakiemuś zgromadzeniu zakonnemu. Kiedy okazało się, że Seminarium Zagraniczne
nie spełnia oczekiwań i gdy nie powiodła się próba przekształcenia któregoś z
dotychczasowych zgromadzeń, postanowił, po uzyskaniu zgody Piusa XI, utworzyć
nowy zakon, który całkowicie poświęci się polskiemu wychodźstwu. W 1932 r.
powołał do istnienia Towarzystwo Chrystusowe dla Wychodźców (obecnie
Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej). W napisanych osobiście
ustawach dla nowego zakonu jako zewnętrzny cel wskazał apostolstwo na rzecz
rodaków poza granicami państwa, przede wszystkim działalność duszpasterską i
religijną. Na drugim miejscu postawił apostolat społeczny i kulturowy wśród
wychodźców.
Służba uchodźstwu
Znając warunki życia na emigracji, wymagał od kandydatów
na duszpasterzy emigrantów odpowiednich kwalifikacji, świętości życia i dobrego
przygotowania do apostolstwa emigracyjnego. Założenie Towarzystwa Chrystusowego
dla Wychodźców uznaje się powszechnie za największe dzieło kard. Hlonda na
rzecz polskich emigrantów. Równocześnie z tworzeniem instytucji działających w
Polsce na rzecz emigrantów prymas Hlond podjął działania związane z
organizowaniem struktur duszpasterstwa Polaków za granicą. Czynił to najpierw
na drodze dyplomatycznej. Szczególnym jego osiągnięciem było utworzenie w kilku
krajach Polskiej Misji Katolickiej, tj. struktury obejmującej wszystkich
polskich duszpasterzy na terenie danego kraju. Misją kierował rektor, który był
delegatem prymasa Polski, przez niego mianowanym i odwoływanym. Ta struktura
animowała działania duszpasterskie wśród polskich emigrantów w danym kraju.
Pierwszą Polską Misję Katolicką utworzył kard. Edmund
Dalbor we Francji. Prymas Hlond przyczynił się do jej rozwoju, pisząc Regulamin
dla Polskiej Misji Katolickiej, a następnie wskazówki dla rektora oraz
troszcząc się o zapewnienie duszpasterzy dla Polaków we Francji. W porozumieniu
z biskupami miejsca w 1926 r. utworzył Polską Misję Katolicką w Belgii, którą
później rozszerzył na Holandię i Danię.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej dla ok. 2 mln
wysiedleńców w Niemczech, na skutek działań kard. Hlonda, Stolica Apostolska 5
czerwca 1945 r. utworzyła Ordynariat dla Polaków w Niemczech i Austrii,
obejmujący 694 ośrodki duszpasterskie i 502 duszpasterzy. Trwałym śladem
Ordynariatu jest obecnie Polska Misja Katolicka w Niemczech.
W tym samym czasie zaistniała potrzeba zorganizowania
polskiego duszpasterstwa w Wielkiej Brytanii, gdzie po wojnie pozostało ponad
100 tys. Polaków. Po uzyskaniu zgody prymasa Anglii, na początku czerwca 1948
r. kard. Hlond erygował Polską Misję Katolicką w Anglii i Walii z siedzibą w
Londynie. W podobnych okolicznościach 4 października 1948 r. powołał do
istnienia Polską Misję Katolicką w Szkocji z siedzibą w Edynburgu.
Do krajów, gdzie nie miał możliwości stworzenia polskich
misji katolickich, starał się wysyłać kapłanów z Polski. Pamiętał o dużych
skupiskach polonijnych w USA, Brazylii, Argentynie, ale także o małych grupach
Polaków w Rumunii, Jugosławii, Estonii itd. Zorganizował sieć polskiego
duszpasterstwa w świecie.
Kard. Hlond dbał o osobiste kontakty z polskimi
wychodźcami. Każdy pobyt za granicą wykorzystywał na spotkanie z mieszkającymi
tam Polakami. Do całej emigracji kierował przemówienia radiowe, orędzie
świąteczne i listy pasterskie.
Podniósł kwestię polskiej emigracji do rangi ważnych
spraw narodowych. Kościół w Polsce dostrzega wielkie znaczenie troski prymasa
Hlonda o polskich emigrantów. Jego bezpośredni następca na stolicy
prymasowskiej – kard. Stefan Wyszyński powiedział: „Pozostanie niewątpliwie
wiekopomną zasługą kard. Augusta Hlonda, że w sposób systematyczny opiekował
się duszpasterskimi, religijnymi, a zarazem narodowymi potrzebami naszego wychodźstwa”.
W obecnym okresie, kiedy doświadczamy wielkiej fali
migrowania naszych rodaków po świecie, warto polecać wszystkie problemy
związane z duszpasterstwem emigracyjnym słudze Bożemu kard. Augustowi Hlondowi”.
Autor jest
dyrektorem Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego im. Kardynała Augusta Hlonda
i moderatorem Ruchu Apostolatu Emigracyjnego w Poznaniu.
W: Niedziela nr 37, 15 września 2013, s. 22-23.