"Wszyscy mają prawo do mej miłości, do mej pracy i opieki i wszystkim chcę służyć, wszystkimi się zająć, aby wszystkich Chrystusowi pozyskać", ale "nie odmawiajcie Bogu żadnej ofiary".

Adam Śliwa, Trudne zadanie

Granic diecezji nie tworzy się z bronią w ręku. Liczy się dyplomacja. Dobrze rozumiał to ks. August Hlond.

Samodzielna diecezja dla polskiego Śląska była niezwykle ważna. Zarówno ze względów politycznych, jak i dla uspokojenia fali nienawiści, która przetoczyła się w wyniku walk i plebiscytu. Jedną z kluczowych postaci przy powstaniu najpierw administracji apostolskiej, a następnie diecezji katowickiej był jej pierwszy biskup.

Silniejsza niż granica

W wyniku powstań i plebiscytu część Górnego Śląska znalazła się w odrodzonej Polsce. Mimo wywalczenia granicy państwowej i Śląska politycznie, w sprawach kościelnych sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Granic diecezji nie tworzy się z bronią w ręku. Liczy się dyplomacja, a o wszystkich ostatecznie decyduje Stolica Apostolska. Nie inaczej było z polskim Śląskiej. Politycznie, zgodnie z decyzją Komisji Ambasadorów, należał już do Polski, ale kościelnie pozostawał częścią diecezji wrocławskiej i poprzez nią strona niemiecka rościła sobie prawo do decydowania o całym śląskim Kościele. W okresie, gdy wszystko wydawało się jeszcze dosyć kruche i tymczasowe, silne oparcie we własnej administracji kościelnej miało ogromne znaczenie także dla władz politycznych. Dostrzegła to także Naczelna Rada Ludowa, która na posiedzeniu 27 lutego 1922 roku tak motywowała potrzebę utworzenia samodzielnej diecezji: „1. Wzgląd na bardzo silne wpływy kardynała Bertrama [biskup wrocławski, przyp. aut.] i jego kurii, jako bardzo nieprzychylne polskości. 2. Wpływ duchowieństwa na lud, które dlatego, że przeważająca jego część przejęta duchem niemieckim, ujemnie działać może z punktu widzenia interesów państwowych. 3. Dodatnie wpływy nowego polskiego biskupa na pacyfikację kraju i umoralnienie ludności”.

Na tym samym posiedzeniu zdecydowano o sformułowaniu memoriału do Stolicy Apostolskiej na temat konieczności powołania diecezji. W powstaniu tego dokumentu duże zasługi miał ks. August Hlond. W tajnym projekcie memoriału motywował on między innymi powstanie diecezji „potrzebami religijnymi społeczeństwa śląskiego, które pragnie wyrażać swą wiarę w ojczystym języku”. Gdy został mianowany administratorem, jednym w pierwszym zarządzeń było wprowadzenie jako języka urzędowego właśnie polskiego.

Administrator

Początkowo nie utworzono diecezji, ale Stolica Apostolska wyłączyła polski Śląsk spod zwierzchnictwa wrocławskiego i wprowadziła administrację apostolską, podległą Watykanowi. W dekrecie z 7 listopada 1922 roku administratorem apostolskim dla Górnego Śląska została August Hlond. Jego kandydatura nie była jednak od samego początku oczywista. Zarówno rząd polski, jak i niemiecki wysuwały swoich kandydatów już od 1919 roku. Wśród nich był ks. Teodor Kubina, ks. Emil Szramek, ks. Władysław Robota czy ks. Aleksander Skowroński. Strona niemiecka proponowała ks. Tunkla z Kochłowic. Ostatecznie decyzję podjął sam papież Benedykt XV. Była ona przez kilka dni trzymana w tajemnicy, aby uniknąć nacisków i sprzeciwów strony polskiej lub niemieckiej. Nuncjatury w Monachium i Warszawie otrzymały informacje o wyborze salezjanina, ks. Hlonda, na administratora dopiero po kilku dniach od nominacji. Przyjęcie nowego administratora 17 grudnia 1922 roku na Śląsku odbyło się uroczyście, ale skromnie. Jak donosi „Kurier Śląski” z 19 grudnia: „Z powodu zamordowania prezydenta Narutowicza zaniechano publicznego przyjęcia ks. Administratora. Ograniczono się na skromnych uroczystościach kościelnych”. Co ciekawe, wybór zarówno rząd polski, jak i niemiecki okrzyknął swoim zwycięstwem. Jednak harmonijna współpraca nie trwała długo. Pierwsze tarcia z katolikami niemieckimi nastąpiły w związku z planowanym przez nowego administratora skupieniem wszystkich organizacji pod Ligą Katolicką. Strona niemiecka wolała jednak zachować niezależność. Kolejne konflikty pojawiły się w związku ze wspólną pielgrzymką do Rzymu i III Zjazdem Katolickim. Mimo niechęci Niemców ks. Hlond z ogromnym zapałem przystąpił do organizowania odpowiednich instytucji, niezbędnych do funkcjonowania samodzielnej administracji. Ustanowił kancelarię, powołał trybunał sądowy, z ks. Józefem Kubisem na czele, zamianował wikariusza generalnego oraz konsultorów – proboszczów i cenzorów książek. Problemem, przed jakim stanęła Administracja Apostolska Śląska Polskiego, były brak księży i wielkie przemieszczenia ludności. Tuż po plebiscycie teren polskiego Śląska opuściło 50 tys. niemieckich katolików i 1/3 duchowieństwa. Jednocześnie z terenów, które zostały po stronie niemieckiej, przybyło ok. 70 tys. katolików wraz z kapłanami. Mimo ogromu problemów, między innymi powstałej w wyniku powstań i plebiscytu wzajemnej niechęci, nowo stworzona administracja i bractwa skupione w Lidze Katolickiej przystąpiły do intensywnej pracy, rozpoczynając także kościelną akcję dobroczynną.

Biskup

Konkordat między Stolicą Apostolską a Polską z lutego 1925 r. zakładał utworzenie diecezji śląskiej na terenie polskiego Górnego Śląska. Ponad pół roku później, 28 października 1925 r., na mocy bulli papieża Piusa XI „Vixdum Poloniae unitas” (Skoro tylko nastąpiła jedność Polski) powołano nową diecezję, ale już nie śląską, a katowicką. Nazwa „śląska” pojawiła się już w nominacji ks. Hlonda na administratora. W dokumencie użyto określenia „Silesia superior”. Następnie we wspomnianym konkordacie wśród nowych polskich diecezji pojawiła się także diecezja śląska. Jednak w kwietniu 1925 r. biskup wrocławski wraz z kapitułą wysłał do rządu pruskiego list protestacyjny przeciw użyciu nazwy „śląska”. Ich zdaniem nazwa ta może odnosić się tylko do prowincji śląskiej, od kilkuset lat związanej z państwem pruskim, a następnie Rzeszą Niemiecką. Poza tym bano się w przyszłości polskich roszczeń wobec pozostałych ziem śląskich. Ostatecznie nowa diecezja otrzymała nazwę „katowicka”, a jej pierwszym biskupem ordynariuszem został ks. August Hlond. Sakrę biskupią otrzymał w katowickiej prokatedrze św. św. Piotra i Pawła z rąk kard. Kakowskiego. Powierzchnia diecezji wynosiła 4216 km kw. Jej terytorium od południa i zachodu pokrywało się z granicą państwową z Niemcami i Czechosłowacją. Od północy i wschodu graniczyło z archidiecezją krakowską i diecezją częstochowską. 30 listopada 1925 r. bp Hlond zmienił granice parafii, aby także pokrywały się z granicą państwową i obszarem województwa śląskiego. Starał się także, aby każdy ksiądz mógł poznać swoich parafian. W związku z tym dzielono duże parafię na mniejsze. Jedne z pierwszych decyzji nowego biskupa dotyczyły stworzenia kurii diecezjalnej i potrzebnych urzędów. Wykorzystał on doświadczenie dotychczasowych współpracowników administracji. Organizacyjnie 19 dekanatów diecezji zgrupowano w komisariatach biskupich:
Komisariat Wschodni – ks. prałat Jan Kapica – obejmował dekanaty pszczyński, mikołowski, mysłowicki i królewsko-hucki (obecnie Chorzów);
Komisariat Zachodni – ks. prałat Aleksander Skowroński – dekanaty dębiński, rybnicki, pszowski, wodzisławski i rudzki;
Komisariat Południowy – ks. kanonik honorowy Antoni Olszok – dekanaty bielski, cieszyński, skoczowski, strumieński i żorski;
Komisariat Północny – ks. kanonik Józef Kubis – dekanaty katowicki, piekarski, tarnogórski i lubliniecki.


Do osiągnięć bp. Hlonda należy także rozpoczęcie budowy katedry Chrystusa Króla w Katowicach oraz stworzenie własnego seminarium duchownego. Był gorącym zwolennikiem Zjazdów Katolików Śląskich, które integrowały, zwłaszcza w pierwszych latach, społeczeństwo nowej diecezji. Jak pisał ks. Hlond w orędziu w sprawie II Śląskiego Zjazdu Katolickiego: „Ma ten Zjazd być przede wszystkim jednomyślnym wypowiedzeniem się Śląska za swoją odbudową na zasadach wiary swych ojców”. W pamięci Ślązaków ks. Hlond zapisał się także jako wspaniały mówca i twórca wielu listów. Biskup August Hlond sprawował swoją posługę biskupią na Śląsku niecały rok. 20 czerwca 1926 r. został ogłoszony arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim i jednocześnie prymasem Polski.

W: Gość Niedzielny, dodatek specjalny, 15 września 2013 r.