"Wszyscy mają prawo do mej miłości, do mej pracy i opieki i wszystkim chcę służyć, wszystkimi się zająć, aby wszystkich Chrystusowi pozyskać", ale "nie odmawiajcie Bogu żadnej ofiary".

Odrodzenie w Chrystusie

Odrodzenie naszego Narodu będzie trwałe tylko na podstawach chrześcijańskich i na takich tylko podstawach oprze się trwały byt Ojczyzny - przypomniał w Gnieźnie słowa ks. kard. Augusta Hlonda generał Chrystusowców ks. Ryszard Głowacki TChr.

W przypadającą 10 października br. 90. rocznicę ingresu ks. kard. Augusta Hlonda do katedry gnieźnieńskiej w bazylice modliła się wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej oraz Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. W katedrze gnieźnieńskiej, gdzie złożone jest serce ks. kard. Augusta Hlonda, Mszy św. przewodniczył Prymas Polski ks. abp Wojciech Polak. W homilii ks. Ryszard Głowacki kilkakrotnie zwracał uwagę, że słowa Prymasa Hlonda są dobrym drogowskazem na życie współcześnie żyjących i jednocześnie doskonałym komentarzem do naszej rzeczywistości. "Obecnie dokonać się musi wielkie dzieło odrodzenia Narodu. Odrodzić się może Naród Polski tylko przez Chrystusa. Tylko to, co na opoce Piotra zbudowane, ma trwałość i moc tejże opoki. Wszystko, co zbudowane obok niej, jest słabe i bez przyszłości. Więc i Narodu naszego odrodzenie trwałe będzie tylko na podstawach chrześcijańskich i na takich tylko podstawach oprze się trwały byt Ojczyzny" - cytował ks. Głowacki. Wymowne są również słowa ks. kard. Hlonda odnoszące się do walki "civitas Dei a civitas diaboli". "Dziś jednak na oczach naszych toczy się ona tak zawzięcie jak nigdy. Z jednej strony odbywa się zdobywczy pochód Królestwa Chrystusowego, z drugiej zaś strony ciąży nad światem łapa szatana, tak zachłannie i perfidnie, jak to jeszcze nigdy nie bywało.
Nowoczesne pogaństwo, opętane jakby kultem demona, odrzuciło wszelkie idee moralne, wymazało pojęcie człowieczeństwa" - cytował kaznodzieja. Jak przekonywał ks. kard. Hlond, w tej walce pewne jest zwycięstwo Kościoła, jednak "chodzi [...] o to, by każdy człowiek rzucił na szalę tego zwycięstwa zasługę swego moralnego czynu". Do tej walki powołani są szczególnie kapłani. "Kto na wyznaczonym swoim posterunku nie daje z siebie wszystkiego, jest zdrajcą sprawy Bożej i naraża na niebezpieczeństwo innych. Kto zaś z tej walki z wygodnictwa się usuwa, jest dezerterem z szeregów oficerskich Chrystusa" - przywoływał słowa Prymasa Hlonda ks. Głowacki.

za: Odrodzenie w Chrystusie, w: Nasz Dziennik nr 239/2016, s. 12.